Postawy i gesty
Treść
POSTAWA STOJĄCA - jest postawą zasadniczą w liturgii, oznacza gotowość na przyjęcie kogoś lub pójścia z kimś. Jest postawą człowieka wolnego, który czeka na przyjście Pana. Symbolizuje także radość i skupienie. Od czasów apostolskich w czasie obchodów misterium zbawienia w liturgii przybiera się postawę stojącą, co ma bezpośredni związek z symboliką zmartwychwstania Pańskiego.
Kiedy zachowujesz postawę stojącą? Stanie wyraża godność i radość dzieci Bożych oraz gotowość służby i ofiary. Postawa stojąca jest wyrazem uszanowania. Wszędzie na widok osoby wyżej postawionej przybiera się postawę stojącą. Podczas liturgii postawa stojąca jest zewnętrznym znakiem głębokiego uszanowania dla Boga jako najwyższego Pana (Mt, 6,5; Mk 11,25; Łk 18,11; 22,46). Stanie jest znakiem radości z odkupienia. W postawie stojącej Ojcowie Kościoła widzieli symbol świętej wolności dzieci Bożych. Omawiana postawa stojąca oznacza też gotowość do działania w liturgii. Kapłan jest znakiem obecności Chrystusa Pośrednika w zgromadzeniu liturgicznym. Dlatego kapłan stoi przy sprawowaniu Mszy Świętej i przy wszystkich prawie czynnościach liturgicznych (siedzi sprawując sakrament pokuty). Także lektor na znak szacunku dla słowa Bożego, czyta je w postawie stojącej.
Dodatkowe wskazówki dot. postawy stojącej:
- patrzeć przed siebie, stopy razem, dotykają się piętami
|
||||
POSTAWA SIEDZĄCA - jest postawą słuchającego nauczań. Jest znakiem skupienia, przyjmowania i rozważania słowa Bożego. Przyjmuje się, że jest to postawa najkorzystniejsza do refleksji, rozważania czy rozmyślania (Łk 2,46; 10,39, 1 Kor 14,30). Pozycja siedząca według starożytnego zwyczaju przysługiwała urzędnikom, nauczycielom i sędziom jako znak władzy i godności (Ps 106,32; Mt 19,28; Łk 4,20). Biskup zasiadał na swojej katedrze i z niej nauczał oraz przewodniczył liturgii. Podobnie czynił kapłan. Sprawując sakrament pokuty kapłan zajmuje pozycję siedzącą na znak powagi urzędu sędziowskiego. Władzę sędziowską kapłan wykonuje w imieniu i w obecności Chrystusa. Wierni w kościele nie zawsze siedzieli. Przez całe wieki w kościołach nie było ławek. W średniowieczu podczas długich nabożeństw wierni wspierali się na laskach różnego kształtu. Miejsca siedzące przewidziane były tylko dla duchowieństwa (stalle). Siedzenia dla wiernych wprowadzili dopiero protestanci w swoich kościołach. Za ich przykładem poszli katolicy najpierw w krajach, w których było dużo protestantów, a później w całym Kościele powszechnym. Do ławek kościelnych katolicy dodali klęczniki.
W którym momencie siadasz w liturgii?
Dodatkowe wskazówki dot. postawy siedzącej:
- nie garbić się
|
||||
POSTAWA KLĘCZĄCA - oznacza uniżenie się, okazanie pokory, uznanie wielkości Boga. Postawa ta jest także znakiem naszej słabości i skłonnej do grzechu natury oraz wyraża adorację i hołd dla wielkości Boga. Postawa klęcząca zarówno jako dłuższa postawa modlitewna, jak również chwilowy gest, w liturgii chrześcijańskiej oznaczała wielbienie Boga. Przykład modlitwy na klęczkach dał nam Chrystus Pan (Łk 22,41 ). Od XI w. w związku z reakcją wiernych na herezję Berengariusza z Tours, przejawiającą się w rozwoju kultu Chrystusa obecnego w Eucharystii, klękanie stało się symbolem wielbienia Boga w pierwotnym znaczeniu. Dlatego klęczy się przy adoracji Najświętszego Sakramentu, przy modlitwie zanoszonej do Boga i podczas różnych nabożeństw, których głównym celem jest zawsze wielbienie Boga, niezależnie od ich charakteru.
Kiedy klęczysz? - na słowa "Oto Baranek Boży... Panie nie jestem godzien...."
Należy odróżnić postawę klęczącą od przyklęknięcia. Podczas przyklękania klęka się zawsze na prawe kolano i nie czyni się przy tym żadnych gestów, np. znaku krzyża. Kolanem należy wyraźnie dotknąć posadzki. Nie może to być tylko "dygnięcie". Klęka się zawsze twarzą do przedmiotu czci. Klękanie na dwa kolana jest wyrazem czci i hołdu wobec Pana Jezusa wystawionego do adoracji. Przyklękamy najpierw na prawe kolano, a potem dostawiamy do niego kolano lewej nogi (klęcząc zawsze powinniśmy mieć złożone ręce). Wstajemy zaś najpierw lewą nogą. Nie klękamy na obydwa kolana równocześnie.
W wielu przypadkach potrzebna jest ministrantowi szybkość orientacji. Szczególnie cecha ta jest niezbędna w czasie procesji, przy wspólnym przyklęknięciu, przy rozejściu się na swoje miejsca. Wprawdzie w takich przypadkach wszystko jest zazwyczaj ustalone, ale nie zawsze przebiega zgodnie z planem. Im więcej ministrantów, tym większa możliwość, że nagle któryś z nich znajdzie się nie tam, gdzie winien, że przeszedł nie na tę stronę, na której jest jego miejsce, że ktoś zaczął przyklękać wcześniej, niż powinien, że zapomniał podać księdzu księgi...
W każdym z tych wypadków trzeba się umieć zachować i podjąć szybką decyzję. Ministrant nie może być fajtłapą, którego trzeba zawsze za rękę prowadzić. On ma obowiązek patrzeć i myśleć o tym, co się dzieje.
|
||||
POKŁON - bardzo często stosowany w liturgiach wschodnich; w liturgii rzymskiej jest znakiem głębokiego szacunku, symbolizuje cześć i błaganie. Wyraża także postawę pokutną. W liturgii rzymskiej pokłon często zastępowany jest przyklęknięciem. Piękny ukłon należy do tych umiejętności, które musi nabyć każdy ministrant. Można powiedzieć, że koledzy i inni rówieśnicy od ministrantów powinni się uczyć tego rodzaju gestów, ponieważ ministranci są w największym zobowiązaniu - oddają cześć samemu Panu Jezusowi i u Niego uczą się solidności. Prawidłowy ukłon, może mieć dwie formy - lekki skłon głowy lub głęboki ukłon całym ciałem.
- inklinatio capitis (skłon głowy): stosujemy podczas wymawiania trzech osób Boskich ("Chwała Ojcu..."), imienia Jezusa, Najświętszej Maryi Panny i Świętego, na którego cześć odprawia się Mszę Świętą. Skłaniamy głowę, kiedy przynosimy coś kapłanowi, gdy zaczynamy lub kończymy jakąś czynność np. obmycie rąk kapłana, podanie mszału. Skłon jest znakiem szacunku i uprzejmości.
.
- inklinatio corporis (skłon ciała): przy tym pokłonie zginamy głęboko głowę i ramiona. Czyni się go przed ołtarzem, przed i po okadzeniu osoby lub rzeczy, którą się okadza, podczas hymnu uwielbienia na słowa: " Jezu Chryste", podczas Credo na słowa: "I za sprawą Ducha Świętego", w Kanonie rzymskim na słowa: "Pokornie Cię błagamy". Skłon ciała to również jest znak czci i uwielbienia. np. przy dojściu do ołtarza, przed krzyżem. Skłon ciała wykonuje również diakon, który prosi o błogosławieństwo przed Ewangelią, ponadto kapłan pochyla się nieco, kiedy w czasie konsekracji wymawia słowa Pańskie. Jeśli w jakimś kościele nie jest przechowywany Najświętszy Sakrament (nie ma "wiecznej lampki"), wtedy skłania się ciało przed głównym ołtarzem albo przed krzyżem.
|
||||
BICIE W PIERSI - wyraża poczucie winy (Łk 18,13; Łk 23,48). W tym geście wskazujemy na siebie i naszą winę, jednocześnie wskazując na serce - ośrodek życia i siedzibę uczuć. Bicie się w piersi należy do gestów wykonywanych rękami. Przekazane zostało nam przez starożytność. Chociaż znane było w różnych kultach przedchrześcijańskich, to od samego początku uważano je za typowo chrześcijańskie, jako znak usposobienia pokutnego i żalu za grzechy. W takim sensie bicie się w piersi znane jest z Ewangelii, gdzie celnik "bił się w piersi mówiąc: Boże, miej litość dla mnie grzesznika" (Łk 18,13). Podobnie było gdy Chrystus umierał na krzyżu. Wtedy gdy tłumy zobaczyły co się działo "wracały bijąc się w piersi" w poczuciu winy (Łk 23,48). W liturgii gest ten używany jest podczas aktów pokutnych, lub gdzie tekst modlitwy mówi o winie, żalu, grzechu, pokucie jak np.: "moja wina" (I AP), "również nam grzesznym sługom" (Kanon Rzymski), "Panie, nie jestem godzien" (obrzędy Komunii Świętejw.), a także przy sakramencie pokuty. Bicie się w piersi wskazuje na serce, ośrodek życia i siedlisko uczuć, uważane za źródło i siedlisko grzechu. Sam Chrystus stwierdza: "Z serca bowiem pochodzę złe myśli" (Mt 15,19), dlatego też gest pokutny, będący znakiem skruchy i szczerego wyznanie grzechów, ma na celu oczyszczenie serca.
|
||||
LEŻENIE KRZYŻEM - jest to rzucenie się twarzą na ziemię, zwane także prostracją znane było już w Starym Testamencie (Rdz 17,3; Joz 5,15), jest ono znakiem największej adoracji i pokuty. Jest to jeszcze większe uniżenie siebie wobec Majestatu Bożego aniżeli uklęknięcie. W liturgii stosuje się na rozpoczęcie ceremonii Wielkiego Piątku, kiedy celebrans i najbliższa jego asysta kładą się krzyżem przed ołtarzem. Podobnie osoby, które otrzymują święcenia, padają na twarz i leżą krzyżem podczas śpiewania litanii do Wszystkich Świętych. Leżenie krzyżem symbolizuje najgłębsze poniżenie siebie i najusilniejszą modlitwę. Lepiej niż słowa wyraża ono całkowite oddanie się Bogu i poczucie własnej słabości. W starożytności chrześcijańskiej praktykowane było jako uzewnętrznianie prywatnej pobożności. Do dnia dzisiejszego praktykę taką spotkać można szczególnie w miejscach świętych, w sanktuariach. Do liturgii rzymskiej padanie na twarz weszło prawdopodobnie pod wpływem ceremoniału bizantyńskiego.
|
||||
PODNOSZENIE OCZU - zawsze rozumiano je jako znak zewnętrzny kierowania duszy do Boga. Modlący się człowiek spontanicznie kierował swój wzrok w górę wraz z myślami (Ps 122; Ps 123; Łk 16,23; J 11,41). Chrześcijanie hołdowali temu zwyczajowi tak dalece, że poganie wyśmiewali ich z tego powodu, jak podają Tertulian i św. Cyprian. Stare liturgie pozostawiały wiernym zupełną dowolność pod tym względem. Dokładniejsze przepisy dotyczące podnoszenia oczu podał dopiero Rytuał Rzymski w 1614 roku. Wymagał na przykład podnoszenia oczu podczas przygotowania darów ofiarnych czy przed konsekracją. Praktyka podnoszenia oczu miała ułatwić uprzytomnienie sobie obecności Bożej i osiągnięcie większej serdeczności w modlitwie. Posoborowa odnowa liturgiczna wymaga, aby oczy były zwrócone na ołtarz, na obrzędy, na lektora, na głoszącego słowo Boże, w celu łatwiejszego zachowania zgodności między myślami, słowami i czynnościami liturgicznymi. Kapłan obecnie podnosi oczy w Kanonie Rzymskim przed przeistoczeniem. Nigdzie nie ma przepisu zamykania oczu. Zamknięte oczy mogą jednak pomagać w osiąganiu większego skupienia na modlitwie czy podczas słuchania homilii względnie kazania.
|
||||
POCAŁUNEK - to wyraz miłości, pozdrowienia, szacunku, czci. W liturgii stosuje się pocałunek ołtarza, ewangeliarza, paramentów liturgicznych (np. stuły), naczyń z nowo poświęconymi olejami świętymi, krzyż, podczas adoracji krzyża w Wielki Piątek, pocałunek relikwii i poświęconych przedmiotów, pierścienia (biskup, kardynał, papież). Znakiem największej pokory i czci jest całowanie nóg w liturgii Wielkiego Czwartku.
Gdy chrześcijaństwo się rodziło, to w kulturze śródziemnomorskiej pocałunek był, między innymi, znakiem pozdrowienia i czci. Znak ten wprowadzono do liturgii chrześcijańskiej jako symbol nadprzyrodzonej miłości, braterstwa, pokoju i wzajemnej zgody. Przez chrzest bowiem człowiek wchodzi w braterstwo chrześcijańskie, w którym miłość jest podstawową zasadą. Dlatego we Mszy Świętej pocałunek był gestem przygotowawczym do Komunii Świętej. Jedność z braćmi jest jednością Ciała Mistycznego Jezusa Chrystusa, którą to jedność koronuje Komunia święta. W czasach karolińskich celebrans brał pocałunek pokoju z ołtarza i przekazywał go jednemu z wyższych w hierarchii. Ten przekazywał go dalej i tak łańcuchowo pocałunek ten objął wszystkich obecnych. Później pocałunek pokoju zaczął się zacieśniać do samych tylko duchownych. Późniejsze średniowiecze usiłowało rozszerzyć znów jego zasięg przez wprowadzenie pacyfikału. Był nim zwykle relikwiarz lub krzyż. Pacyfikał ucałowany przez celebransa, ministrant podawał do ucałowania kolejno wszystkim obecnym. Zwyczaj ten przetrwał najdłużej we Mszach za nowożeńców i we Mszach konwentualnych, bo do naszych czasów. W liturgii chrześcijańskiej od starożytności całuje się ołtarz jako znak hołdu dla Chrystusa i Jego Ofiary krzyżowej. Znakiem czci dla Chrystusa jest również ucałowanie księgi Ewangelii. Ponadto z ucałowaniem ołtarza, relikwii Świętych Pańskich i świętych obrazów słynących łaskami wiązano motyw przenoszenia siły z tych świętych przedmiotów na człowieka całującego je. Szczególne znaczenie pod tym względem miało całowanie relikwii Świętych Pańskich. Całowanie pierścienia biskupa i ręki kapłana przyjęło się w liturgii w IX w. i oznaczało cześć dla nich jako reprezentantów Boga. Obecnie pocałunek pokoju ma miejsce w czasie święceń diakonatu, prezbiteratu i sakry biskupiej.
|
||||
ZNAK POKOJU - jest to zewnętrzny wyraz zgody z bliźnim, poprzedza on Komunię Świętą. W odnowionej liturgii pocałunek pokoju zastępuje znak pokoju. Wybór tego znaku Stolica Apostolska pozostawiła terytorialnej władzy kościelnej. W Polsce Episkopat wybrał jako znak pokoju ukłon w kierunku najbliższych osób, nie wypowiadając przy tym żadnych słów. Wstęp do mszału Pawła VI mówi: wierni "wyrażają wzajemnie miłość, zanim będą uczestniczyć w jednym chlebie". W Polsce znak pokoju to ukłon w stronę najbliżej stojących uczestników Mszy Świętej. W małych grupach stosuje się także podanie ręki. Podczas znaku pokoju zgromadzenie nie wypowiada żadnej aklamacji. Celem zasadniczym znaku pokoju jest więc zespolenie w osobach uczestników i gotowość na przyjęcie Pana.
|
||||
ZNAK KRZYŻA ŚW. - przypomina on dzieło odkupienia dokonane przez Chrystusa na krzyżu. Jest symbolem wiary i źródłem łask Bożych. Znakiem krzyża świętego rozpoczynamy wiele czynności liturgicznych (jak błogosławienie czy poświęcenie). Znak krzyża przypomina również tę prawdę, że trzeba krzyżować siebie samego przez różne formy umartwienia (Mt l0,38; Gal 2,19) i naśladować Chrystusa w bolesnej drodze (Mt 16,24). Według Apokalipsy znak krzyża jest pieczęcią, którą nosi na sobie każdy kto służy Bogu (Ap 7,3). Święty Paweł mówi o krzyżu jako znaku pojednania z Bogiem (Ef 2,16), znaku pokoju (Kol 1,20), znaku mocy Bożej (Kor 1,18), znaku chluby (Ga 6,14). Znak krzyża w kościele oznacza publiczne wyznanie wiary we wspólnocie i jej umacnianie, a także objęcie w posiadanie przez Boga i jego obronę (Ez 9,4-6, Ap 7,1-8). Prastarym zwyczajem chrześcijan było kreślenie znaku krzyża na osobach, przedmiotach i sobie samym. Ten znak zbawienia towarzyszył im od chwili powstania ze snu do momentu udania się na spoczynek nocny. W czasach rzymskich ukrzyżowanie było najbardziej okrutną i haniebną karą śmierci. Skazywano na nią tylko niewolników i przestępców; nigdy obywateli rzymskich. Inne ludy, np. Persowie (Ezd 6,11; Est 7,9; 9,13) znali również karę ukrzyżowania. Konstantyn Wielki zniósł tę karę w imperium rzymskim, gdyż śmierć Pana uświęciła krzyż i stał się on znakiem zwycięstwa. Jak wynika z informacji przekazanych przez Tertuliana, mały znak krzyża czyniono pierwotnie jednym palcem na czole. Znacznie później, bo w VIII wieku dołączono do tego mały znak krzyża, kreślony na ustach, a X w. znak krzyża kreślony na sercu. W XII w. Jan Beleth tłumaczył iż kreślenie na sobie tych trzech znaków krzyża oznacza, że człowiek nie wstydzi się Ewangelii, ale wyznaje ją ustami i sercem. Zwyczaj ten zachował się do dnia dzisiejszego na początku czytania Ewangelii. Wielki znak krzyża notowany jest w liturgii dopiero w XI wieku. Kreśli się go prawą ręką od czoła do serca oraz od lewego do prawego ramienia. Stanowi on ryt otwierający i zamykający czynności liturgiczne, nabożeństwa i modlitwy, tak wspólne, jak i prywatne. Znak krzyża jest typowo chrześcijańską formą błogosławienia siebie i innych. Wypowiadane przy tym słowa: "W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego" w szczególny sposób uprzytomniają sakrament chrztu przyjęty w imię Trójcy Przenajświętszej. Używanie przy tym czasem wody święconej wzmacnia to błogosławieństwo, obronę przed złem i wyraźniej przypomina chrzest. Z udzielaniem błogosławieństwa łączy się jeszcze dalsza symbolika, a mianowicie: w obrządku łacińskim zwyczajowo błogosławiło się trzema palcami, łącząc wielki palec z małym, co jakby ilustrowało wzywanie Trójcy Przenajświętszej. Dzisiaj przyjęło się, że przy błogosławieniu wszystkie palce ręki są wyprostowane. W obrządku greckim łączenie dwóch palców: wielkiego i wskazującego symbolizuje dwie natury w Chrystusie. O znaku krzyża Romano Guardini pisał: "Krzyż jest znakiem zbawienia. Myśl o nim ile razy czynisz znak krzyża świętego. Jest to najświętszy znak jaki istnieje. Czyń go w sposób właściwy: powoli, szeroko i z namysłem. Wówczas ogarnia on całą twoją istotę, postać i duszę, twoją myśl i twoją wolę, rozum i uczucie, pracę i wytchnienie; wszystko będzie przezeń utwierdzone, określone i uświęcone mocą Chrystusa w imię Boga w Trójcy Jedynego".
|
||||
OBMYCIE RĄK - jest ono w liturgii jeszcze jednym gestem symbolicznym, wykonywanym rękami. W liturgii sięga ono początków istnienia Kościoła, a podyktowane było koniecznością. Celebrans bowiem po przyjmowaniu darów ofiarnych musiał sobie obmyć ręce, zanim przystąpił do dalszego sprawowania Najświętszej Ofiary. Obrzęd obmycia rąk traktowany początkowo jako zabieg praktyczny i higieniczny, z czasem nabrał sensu symbolicznego. Być może, że miał tu wpływ prastary zwyczaj, spotykany w różnych religiach, gdzie w obmyciu fizycznym widziano znak obmycia moralnego.
|
||||
NAŁOŻENIE RĄK - spośród gestów wykonywanych rękami, najbardziej wymownym jest gest nałożenia rąk. Ręka jest tutaj organem o szczególnej wymowie znaczeniowej. Gest ten sięga czasów Chrystusa, który często nakładał ręce na dzieci lub na chorych (Mk 7,33; Łk 4,40; Dz 6,6). Znaczenie nałożenia rąk zależy od obrzędu, w którym się je stosuje. I tak:
- nakłada się ręce przy udzielaniu błogosławieństwa, w którym oznacza ono łaskawość Boga (np. błogosławieństwo prymicyjne) - w obrzędzie sakramentu bierzmowania nałożenie ręki z równoczesnym namaszczeniem olejem krzyżma oznacza, że Duch Święty udziela się bierzmowanemu jako Dar - w obrzędzie sakramentu święceń nałożenie rąk oznacza przekazanie władzy kapłańskiej - w obrzędzie namaszczenia chorych gest nałożenia rąk stosuje się, ponieważ Chrystus często kładł ręce na chorych - przy odprawianiu nad opętanymi egzorcyzmów
|
||||
ROZŁOŻENIE RĄK - rozłożenie rąk i wzniesienie ich nieco w górę tak, jak kapłan trzyma je podczas odmawiania modlitw mszalnych, to najstarsza forma postawy modlitewnej, przekazanej przez liturgię. Gest ten oznacza, że adresatem modlitwy jest Pan Bóg. Symbolizuje człowieka, który z całą ufnością zwraca się do Boga i oczekuje od Niego pomocy. Chrześcijanie starożytni w tej postawie upatrywali również podobieństwo do Zbawiciela modlącego się na krzyżu. Tertulian tak o tym pisał: "My nie tylko podnosimy ręce, lecz także rozkładamy, wzorując się na cierpieniach Pana Jezusa i wyznajemy Go w modlitwie". Dlatego też malowidła katakumbowe przedstawiają liczne postacie w tej postawie modlitewnej. Postawa ta w starożytności chrześcijańskiej praktykowana była powszechnie. Obecnie w liturgii kapłan z rozłożonymi rękami recytuje lub śpiewa te modlitwy mszalne, które pochodzą czasów przed karolińskich. Są to: kolekta, modlitwa nad darami, Modlitwa Eucharystyczna, Modlitwa Pańska i modlitwa po Komunii. Do wiernych kapłan zwraca rozłożone ręce gdy ich pozdrawia, uświadamiając im obecność Pana i gdy wzywa ich do modlitwy o przyjęcie przez Boga darów ofiarnych.
|
||||
ZŁOŻENIE RĄK - składanie rąk przy modlitwie symbolizuje wzniesienie duszy do Boga i oddanie Mu się z wiarą. Jest znakiem poddania się Jego woli, jako najwyższemu Panu. Od XIII w. zaczął się rozpowszechniać nowy zwyczaj składania rąk z wyprostowanymi palcami. Zwyczaj ten praktykowany był tak w liturgii, jak i poza liturgię. Ten sposób składania rąk wywodzi się z frankońskiej formy składania hołdu zwierzchnikowi. Wasal ze złożonymi rękami występował przed swoim suwerenem, otrzymując od niego zewnętrzny znak inwestytury. Obrzęd ten wszedł do święceń kapłańskich, gdzie nowo wyświęcony kapłan swoje złożone ręce wkłada w ręce biskupa, przyrzekając mu i jego następcom posłuszeństwo i szacunek. W liturgii Mszy Świętej np. kapłan trzyma ręce złożone podczas procesji do ołtarza, podczas aktu pokutnego, Chwała na wysokości Bogu, wyznania wiary. Wierni składają w ten sposób ręce przy modlitwie, tak podczas liturgii, jak i poza nią. Gdy jako ministrant nie niesiesz żadnego przedmiotu, albo gdy nie masz w ręku modlitewnika - śpiewnika, wtedy złóż swoje ręce. Ręce powinny być zawsze złożone na wysokości piersi i stale skierowane ku górze. Kiedy łączymy nasze ręce razem i składamy je do modlitwy, wtedy znaczy to: my gromadzimy się, zwracamy się do Boga, oddajemy Mu siebie samych!
|
||||
BŁOGOSŁAWIEŃSTWO - Stary Testament mówi, że polega na nałożeniu rąk (Jakub błogosławiący Ezawa). Dzisiejszy obrzęd błogosławieństwa ma źródło u pierwszych mówców antycznych ponieważ łączy się ono ze słowem. Głównie stanowi ono normalną formę rozesłania na końcu celebry, jako błogosławieństwo zwykłe albo jako uroczyste potrójne błogosławieństwo końcowe lub też jako modlitwa błogosławieństwem nad ludem. Wyróżnia się dwie formy błogosławieństw, które nie mają pochodzenia starożytnego, lecz zostały podane w późniejszych czasach chrześcijańskich. Są to: |
Źródło: www.bielawa.archidiecezja.wroc.pl